Czy wiesz, że siatka paryżanka nie jest z Paryża?

Kiedy parę miesięcy temu zapytałam moich obserwatorów na IG skąd pochodzi siatka z oczkami wielkości kilku centymetrów - mniej więcej taka jak ta ze zdjęcia - większość odpowiedziała, że z Paryża.

Może Cię zaskoczę, ale Paryż nie ma nic wspólnego z tą siatką poza nazwą... 





Skoro nie ma nic wspólnego z Paryżem to dlaczego tak jest nazywana? O tym napiszę w dalszej części tego wpisu, bo najpierw czuję się w obowiązku przybliżyć Ci krótką historię samej siatki.


Ta powszechnie znana pod nazwą "paryżanka" siatka kiedyś była wykonywana z zaplecionych cienkich sznurków, nici, żyłek a dopiero później włóczek. Posiadała oczka na tyle małe, aby nic z niej nie wypadło, ale też na tyle duże, aby nadawały siatce lekkości i zwiewności.

W Rosji tego typu siatka nazywana była Awośka. Z chwilą, gdy zyskała popularność w Polsce jej nazwa została spolszczona i stała się Anużką. Polska nazwa nawiązywała do czasów, w jakich była używana, bo właśnie okres PRL to czas niezwykłej popularności tego modelu siatki. Przydawała się zawsze w najmniej oczekiwanym momencie, właśnie wtedy, gdy coś rzucali na sklep, więc każda szanująca się gospodyni taką siatkę posiadała. Zresztą kto wtedy nie chciałby mieć siatki, która pojawiła się w bijącej rekordy popularności produkcji filmowej, czyli w filmie Stanisława Barei "Poszukiwany Poszukiwana". Jak nie znasz tego filmu - polecam obejrzeć - Marysia transportująca w siatkach niezliczone torebki cukru do tajnego labolatorium bimbrownika to obraz, który wręcz trzeba choć raz w życiu zobaczyć. Swoją drogą film bardzo trafnie pokazuje życie w PRL, więc możesz go potraktować również jako element lekcji historii :) 

No dobrze, ale skąd zatem pochodzi siatka i dlaczego nazywana jest paryżanką?

Jak głoszą źródła - prawo do wynalezienia siatki roszczą sobie Czesi. Ponoć w 1926 roku Vavrin Krcil zaczął produkować pierwsze siatki z niewykorzystanych siatek do włosów. Stały się one wtedy hitem w Czechosłowacji, bo były lekkie i niezwykle pojemne. Zaczęto je eksportować do innych krajów, ulepszać. Paryżanka zatem nie jest z Paryża....

Dzisiaj ta pleciona siatka po raz kolejny ma swoje 5 minut popularności. Jest pożądanym akcesorium nie tylko przez gospodynie domowe, ale również przez eleganckie businesswoman, modne nastolatki, poszukujące wyjątkowych dodatków kobiety, mamy małych dzieci, dziewczyny ceniące sportowy luz. Młode pokolenie widzi w siatce modny dodatek o ekologicznym potencjale, ponieważ dzisiaj najczęściej wykonywana jest z przędzy bawełnianej i zastępuje plastikowe reklamówki. Jest modna, ładna, elegancka i tym samym zyskała nazwę paryżanka, aby kojarzyć się mogła ze stolicą mody - Paryżem.

Czy coś Cię zaskoczyło? Daj znać w komentarzu


Celina