Co to był za rok ! Podsumowanie 2021

To będzie długi wpis, bo nie potrafię tak w dwóch zdaniach podsumować tego, co wydarzyło się w moim rękodzielniczym i wirtualnym świecie. Jedno jest pewne -

ten rok kończę z zupełnie inną energią niż go zaczynałam.

Czuję, że w 2021 zmieniło się wszystko - we mnie i wokół mnie a instagram odegrał ważną rolę w mojej drodze do miejsca, w którym jestem teraz. Fakt, że czytasz ten wpis to poniekąd zasługa IG, bo właśnie tworząc treści na instagram poczułam, że chcę więcej...

.......................................

Moja obecność w wirtualnej przestrzeni trwa 9 miesięcy. Zaczynałam w marcu 2021 właśnie na instagramie i do dzisiaj tylko tam się pojawiałam. Od dzisiaj będę również tutaj. Od jutra jeszcze pewnie na FB. Ja się cieszę, choć praca nad własnymi miejscami w sieci to nie jest łatwe zadanie, ale o tym będzie w innym wpisie. Dzisiaj podsumowanie roku 😏

 

Na początku mojej przygody w sieci, instagram miał być....

No właśnie! Nie wiem czym miał być, bo konto założyłam pod wpływem impulsu a pierwszy post opublikowałam na spontanie w marcu 2021 zaraz po powrocie z miasta, trzymając w jednej ręce pełną zakupów wydzierganą przeze mnie siatkę paryżankę. 

Bez planu, bez wiedzy, zupełnie na próbę napisałam post i niemal od razu skomentowała ten post osoba, która okazała się być moją imienniczką - dziękuję Celinko @w_moim_malutkim_domu za ten gest, bo dałaś mi wtedy wiarę w to, że może powinnam na dłużej na ten instagram....

Bardzo szybko się zorientowałam, że na IG życie toczy się tak, jak poza nim, tylko z wykorzystaniem telefonu, kamery i internetu - spotkania biznesowe, szkolenia, wspólne "wyjścia" na kawkę czy inne wino 😜 Po kilku dniach mojej obecności w sieci wiedziałam, że abym mogła uczestniczyć w pełni w tym wirtualnym życiu potrzebuję oswoić się z video.

 

Z kamerą nie było mi po drodze, więc w trybie niemal ekspresowym postanowiłam przełamać swoje obawy do tworzenia treści video i zapisałam się na wiosenną edycję wyzwania u Agaty Koman . To był strzał w dziesiątkę, bo gdyby nie ta decyzja to:

1. nie mówiłabym do kamery hodując w sobie przekonania, że to nie dla mnie a jednak mówię
2. nie poznałabym fantastycznych dziewczyn, z którymi mam kontakt do dzisiaj
3. nie miałabym szansy przekonać się o tym, że format video mi bardzo odpowiada 
4. nie dowiedziałabym się o tym, że montaż krótkich filmów to jest coś, co bardzo lubię robić
5. nadal tkwiłabym w przekonaniu, że "jestem za stara" na video a także "że nie wypada" w moim wieku tworzyć treści w internecie
   

Potem już wszystko zaczęło się toczyć niczym kula śniegowa. Nowe znajomości, nowe umiejętności, nowe wyzwania, plany a także frustracje, gdy nowoczesna technologia, zawiłości algorytmów, zasięgów i statystyk przypominały mi, że tak naprawdę to znam się jedynie na szydełkowaniu a instagram to nieznany i zaskakujący wciąż wirtualny ląd😀 Choć chciałabym aby moje konto na IG rosło szybciej, to nie mam już presji na liczby. Robię tak jak potrafię a może ten upragniony tysiąc obserwujących pojawi się w 2022 roku....

Jestem aktywna na insta od 9 miesięcy. Tworzę treści, uczestniczę w spotkaniach online, biorę udział w wyzwaniach a bywa i tak, że jadę przez pół Polski, aby zobaczyć się na żywo z osobami na IG poznanymi 😀 

 

Za takie wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju spotkanie dziękuję organizatorce Joasi @salonlanovia i bardzo doceniam fakt, że chciała mnie u siebie gościć, choć w formie wtedy akurat za bardzo nie byłam, z kilogramami zmartwień na głowie. Spotkanie jednak było naprawdę niezwykłe i mam nadzieję, że kiedyś uda nam się je powtórzyć w tym samym składzie. Formę mam już lepszą 😋

Będąc na IG przez te kilka miesięcy zrozumiałam też, że choć to wirtualny świat to jest taki, jak w realu - ktoś kogoś lubi, kogoś nie lubi, z kimś się zgadza a z kimś nie zgadza, ktoś o kimś coś powie za plecami a kogoś po plecach poklepie...

Całe szczęście to tylko moje obserwacje a nie praktyki. Mam szczęście, że wokół mojego profilu zgromadziła się fantastyczna grupa osób, która wspiera mnie i siebie nawzajem, aktywnie reaguje na treści. Cenię to bardzo i jestem wdzięczna, za każdą osobę, która jest ze mną a także za możliwość uczestniczenia w instagramowym życiu moich obserwatorów. Praktykowanie wdzięczności za to wszystko to coś, z czym zapoznałam się dzięki wspaniałej Magdalenie Kopenhagen. Wcześniej nie wierzyłam, że takie "nazywanie za co jest się wdzięcznym" ma taką moc...

To był naprawdę wspaniały rok ! Rok poznawania siebie, poznawania innych, nawiązywania relacji, rozwoju i zmian. To był również dla mnie fantastyczny rok rękodzielniczy, choć ten wpis poświęciłam w znacznej części mojej działalności na IG. 

 

Co się zatem wydarzyło w rękodzielniczym świecie? Bardzo wiele. Przyznam szczerze - wydarzyło się tak dużo, że zaczynając działać w wirtualnej przestrzeni nie sądziłam, że będę mogła przerobić tyle motków włóczki i kordonka (256 motków) w siatki paryżanki, wędki dla kota, ozdoby świąteczne czy Karola 😏 Zawsze jak wspominam Karola to słyszę pytanie "A kim jest Karol?", więc jak nie wiesz kim jest Karol to masz dwie możliwości, aby się dowiedzieć:

1. poczekasz na wpis na blogu, który pojawi się zapewne niedługo a będzie o Karolu albo
2. odwiedzisz mój profil na instagramie i poszukasz wpisu (nie jednego), który o Karolu opowiada

Tylko te dwie metody sprawią, że o Karolu dowiesz się niemal wszystkiego, choć nie wiem czy o nim da się wszystko dowiedzieć, bo to bardzo nieprzewidywalny jegomość...

Tym samym kończę ten podsumowujący wpis i zapraszam Cię do uczestniczenia w moim rękodzielniczym i wirtualnym życiu. Jeżeli to czytasz to znak, że moja strona www ruszyła, choć nadal jest w bardzo okrojonym kształcie i pewnie jeszcze chwilę mi zajmie zanim będę mogła powiedzieć, że jest tak, jak mam w planach, aby było. Od czegoś jednak trzeba zacząć.

Dziękuję za każde zamówienie złożone w 2021 roku, cieszę się, że tyle wytworów moich rąk jest w Polsce i na świecie. Dziękuję za każdą rozmowę o rękodziele, życiu, smutkach i radościach dnia codziennego.

Dziękuję Ci za 2021 rok i zapraszam do podróży ze mną w roku 2022.

Celina